maja 03, 2017

Czy bezpiecznie jest jechać na Cypr?

Cypr leży na styku 3 kontynentów - Europy, Azji i Afryki. Około 70 kilometrów dzieli go od wybrzeży Turcji, 170 km od Syrii, 300 od Izraela i 420 od półwyspu Synaj (Egiptu). Te liczby od razu wzbudzają niepewność, a czasem wręcz niechęć, wśród planujących wakacje turystów. Turcja i Egipt stały się w ostatnim czasie kierunkami omijanymi przez turystów ze względu na niestabilną sytuację polityczną i zagrożenie atakami terrorystycznymi. W Syrii trwa wojna, a poza tym zgodnie z powszechnie panującym stereotypem, uchodźcy drogą morską uciekają z Syrii na wszystkie blisko położone wyspy (założyć należałoby więc również, że na Cypr). Dlaczego więc jechać na wakacje w miejsce położone na styku tych wszystkich konfliktów? Czy na Cyprze jest bezpiecznie? Czy nie jest on zagrożony równie mocno co kraje sąsiednie? Czy Cypr, podobnie jak w zeszłym roku Grecję, zalała fala uchodźców?


Nie odpowiem na wszystkie te pytania przytaczając uzasadnienia polityczne. Mogę jedynie odnieść się do nich z perspektywy turystyki, która wybrała Cypr na swoje wakacje, poleciała na wyspę, spędziła na niej tydzień i wróciła cała, zdrowa i zadowolona. I z tej perspektywy mogę stwierdzić, że Cypr jest miejscem bezpiecznym dla turystów. Powiem więcej, czułam się na wyspie bardzo komfortowo.  

Dementuję plotki jakoby Cypr pełen był uchodźców. Podczas mojego pobytu na wyspie nie widziałam żadnego obozu dla uchodźców, żadnych tratw dobijających do brzegu, żadnych ludzi koczujących na ulicach. Ani podczas pobytu w hotelu, ani zwiedzania wyspy nie czułam też jakiegokolwiek zagrożenia dla swojego zdrowia czy życia. 

Mimo, że sytuacja polityczna Cypru jest skomplikowana władze kraju dbają o bezpieczeństwo zarówno mieszkańców, jak i obywateli. Konflikt cypryjski, który podzielił wyspę na pół tworząc oficjalne państwo na południu - Republikę Cypryjską i uznawane tylko przez Turcję państwo na północy wyspy - Turecką Republikę Północnego Cypru, dziś poza istniejącą linią demarkacyjną nie ma zbyt dużego wpływu na wypoczynek turystów na wyspie. Uczulam jedynie, zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych (tutaj), że ponieważ Polska uznaje jedynie Republikę Cypryjską, to tylko na jej terytorium obywatele polscy są objęci opieką konsularną. W celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa wakacji, zalecam więc wybór wypoczynku w południowej części wyspy np. w jednym z kurortów w okolicach Pafos, Larnaki czy Limassol. Na kilku blogach podróżniczych widziałam relacje o tym, że północna część wyspy też jest bezpieczna dla turystów, ale do tych informacji się nie odniosę, bo na północy nie byłam. Odsyłam więc np. na blog kolemsietoczy.pl.

Dodatkową niedogodnością (o której przekonałam się na własnej skórze, ale która zdarza się tak rzadko, że to wręcz niesamowite, że mi się przytrafiła) może być fakt, że ruch samolotów między Turcją, a Cyprem jest właściwie zakazany. Skracając długą historię mojej podróży na Cypr, ze względu na stan zdrowia jednego z pasażerów musieliśmy międzylądować w Turcji w Alanyi. Stamtąd, ze względu na sytuację polityczną między Cyprem, a Turcją, nie chciano nas wpuścić na Cypr, więc musieliśmy lecieć na Rodos, skąd dopiero skierowano nas na Cypr. Sytuacja jedna na milion. Jeśli Was zainteresowała odsyłam do informacji prasowych: http://cyprus-mail.com/2017/04/20/polish-flight-forced-land-turkey-stopped-flying-cyprus/

Warto zaznaczyć, że MSZ nie wystosowało komunikatu "Ostrzegamy przed podróżą", ani "Nie podróżuj", ani względem Republiki Cypryjskiej, ani Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Cypr jest bowiem krajem bezpiecznym, w którym nie miały miejsca ataki terrorystyczne, ani nie trwa konflikt zbrojny. Trwający konflikt między Turcją, Grecją, a Cyprem ma obecnie charakter rozmów międzynarodowych i nie objawia się aktami przemocy. Pilnują tego zresztą nie tylko służby miejscowe, ale też stacjonujący na Cyprze żołnierze brytyjscy. Mają oni na terytorium Cypru dwie brytyjskie bazy wojskowe, w których stacjonują m.in. myśliwce RAF-u. Na wyspie stacjonuje też Korpus Pokoju ONZ, którego zadaniem jest ochrona mieszkańców i turystów przed jakimkolwiek zamieszkami.

Co ciekawe w 2009 roku Cypr został wybrany przez magazyn Forbes Traveler za jeden z 10 najbezpieczniejszych kierunków turystycznych na wakacje. Pod uwagę przy kwalifikacji państwa brane były m.in. procent przestępstw, napadów rabunkowych, protestów politycznych i zamieszek politycznych, które w porównaniu z innymi krajami świata okazały się na tyle małe, by uplasować Cypr na 7 miejscu zestawienia, po miejscach takich jak Singapur, Islandia, Szwajcaria czy Nowa Zelandia (źródło).

Mieszkańcy Cypru to ludzie bardzo przyjaźni i spokojni. Życie toczy się tutaj wolniejszym biegiem. Z rozmów z poznanymi na wyspie Polakami wiem, że niemal nie zdarzają się tutaj kradzieże, ani napady rabunkowe. „Na Cyprze każdy turysta może czuć się bezpiecznie. Poziom przestępczości jest tutaj tak niski, że ta w zasadzie nie istnieje. By ten stan utrzymać, dyskretnie czuwają nad mieszkańcami i odwiedzającymi wyspę świetnie przygotowane i wyspecjalizowane służby.” (fragment książki "W cieniu Afrodyty").

Oczywiście jak zawsze namawiam jednak w tej kwestii do zachowania wyjątkowej ostrożności. Przezorny zawsze ubezpieczony. Jeśli macie w hotelu sejf schowajcie do niego wszystkie kosztowności i dokumenty. Na wyjście do miasta zabierajcie tylko najpotrzebniejsze rzeczy i nigdy całej posiadanej gotówki. Nie obnoście się też pieniędzmi, ani drogimi sprzętami czy biżuterią. Na wakacjach najlepiej w ogóle uwolnić się od tych wszystkich materialnych dobrodziejstw, człowiek jest wtedy szczęśliwszy. :)

Zapytacie jeszcze o kwestię ubezpieczenia. W południowej części wyspy obowiązuje Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego EKUZ (nie przyda się ona na północy wyspy). Poza tym, jeśli wykupujecie wycieczkę przez biuro podróży w cenę wyjazdu wliczone będziecie mieli podstawowe ubezpieczenie zdrowotne (w moim przypadku była to polisa na 10 000 zł). Warto się doubezpieczyć jeśli chorujecie na choroby przewlekłe - takiego leczenia nie obejmie podstawowy pakiet ubezpieczeniowy lub jeśli planujecie uprawiać na miejscu sporty np. sporty wodne czy trekking w górach Troodos.

Uwaga: powyższy tekst jest informacją subiektywną opartą na  odczuciach Autorki po pobycie na Cyprze w kwietniu 2017 roku. Wpis poparty jest informacjami na temat bezpieczeństwa na wyspie z poniżej podanych źródeł. Autorka nie aktualizuje tekstu, więc zaleca za każdym razem przed rezerwacją podróży sprawdzenie aktualnego komunikatu MSZ na temat podróży na Cypr na stronie www.msz.gov.pl lub www.polakzagranica.msz.gov.pl


Źródła:
- "W cieniu Afrodyty", Danuta Krasowska-Polakiewicz i Marek Polakiewicz, wydawnictwo Novae Res, 2014

16 komentarzy:

  1. Niestety, mnie sytuacja obecna na świcie odstrasza od wszelkich zagranicznych podróży i wcale nie chodzi tylko o te bardziej egzotyczne kierunki, skoro zamachy zdarzają się wszędzie w większych miastach Europy :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przydatny wpis.
    Teraz informacje o bezpieczeństwie na świecie są bardzo ważne.
    Trzeba o nich czytać u osób, które w danym miejscu były... tylko wtedy są to wiadomości wiarygodne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli polecasz Cypr na wyjazd?

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście! To piękna wyspa (wpadaj na bloga, bo będą się o niej pojawiały kolejne wpisy) i miejsce naprawdę bezpieczne. Niech Cię nie zniechęca jej położenie, ani żadne stereotypy o niej. Ja czułam się na Cyprze wspaniale. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, też tak uważam.
    Zawsze przed wyborem miejsca na wyjazd robię rozeznanie w sprawie bezpieczeństwa danego kierunku i szukam właśnie relacji osób, które niedawno tam były. Uważam takie opisy za wręcz bezcenne. :)
    Mam nadzieję, że moje też trochę pomagają w planowaniu podróży...

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda... sytuacja na świecie jest obecnie bardzo napięta i niestety nie sprzyja podróżowaniu. Ale jeśli można to czasem warto zaryzykować (oczywiście w granicach rozsądku stąd wszystkie moje wpisy o bezpieczeństwie), by przeżyć w podróży piękne chwile! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się tu i nazwa bloga bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję. :)
    Zapraszam w takim razie częściej. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pewnie, że bezpiecznie :) Dzięki za wspomnienie o moim blogu. Jak by kogoś zainteresował bardziej poradnikowy tekst o tym co na Cyprze zobaczyć,to pozwolę sobie także podrzucić. Może ktoś skorzyssta ;) http://kolemsietoczy.pl/cypr-praktycznie-ciekawe-miejsca-co-warto-zobaczyc-porady/

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie jesteśmy na Cyprze i niezgodze się z artykułem . Wczoraj mieliśmy sytuacje około godziny 19 już od plazy śledziło Nas dwóch podejrzanych mężczyzn dzięki naszej czujności zatrzymaliśmy się w sklepie gdzie było dużo osób . Jednak po wyjściu na Nas czekali oczywiście udawali ze nie idą za Nami . Jednak sytuacja była bardzo nieciekawa musieliśmy poprosić właściciela sklepu o podwózkę do hotelu. Gdy zobaczyli ze zaczynamy z kimś rozmawiać od razu uciekli.... nie polecam !

    OdpowiedzUsuń
  11. W stu procentach potwierdzam. Byłam w lutym w części południowej, a także w Nikozji Północnej. Jest bardzo bezpiecznie, ludzie przyjaźni. Największą grupą cudzoziemców na Cyprze są Rosjanie, a drugą - a jakże - Polacy. Cypr prowadzi także dość mądrą moim zdaniem politykę wobec uchodźców - jeśli dostaną taki status (a nie zdarza się to tak znowu często) - mają pracować, inaczej nie dostaną żadnych świadczeń. Toteż raczej nie pchają się tam "drzwiami i oknami".
    Pani, która w październiku widziała podejrzanych mężczyzn - czy w Polsce nie zdarzają się takie sytuacje?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja rodzinnie (dwie rodziny - w sumie 8 osób) byłam w Tureckiej Republice Cypru Północnego (czyli na Cyprze Północnym) parę kilometrów na północ od Famagusty w miejscowości Salamina. Miejsce cudowne, widoki, plaża, zabytki nie oblegane przez turystów i właściwie bezpłatne lub opłaty symbolicznie.
    Mieszkaliśmy w hotelu 5-gwiazdkowym (Salamis Bay Conti), czysto, miło, smacznie - obok (około 2km) zabytki starożytnej Salaminy - dla mnie, miłośniczki starożytności, cudo.
    Mieszkańcy mówią tutaj po turecku. Chodząc po miasteczkach (byłam w Famaguście, Kirenii (po turecku Girne), Karpazie, Nikozji) nie odczułam żadnego nagabywania, natrętnych sprzedawców, nawet nie za bardzo chcą się tam targować tak jak jest to przyjęte w Turcji.
    Mimo, że to kraj islamski, to nie są restrykcyjni i podchodzą do religii swobodnie - tylko podczas zwiedzania meczetów proszono nas o osłonięcie odkrytych kobiecych nóg, pożyczając chusty lub spódnice. I co śmieszniejsze hazard nie jest tu zakazany - mimo że to teren turecki i islamski, więc pełno tu kasyn, do których często wpadają Turcy oraz inni z państw islamskich, w których jest to zakazane - ot ciekawostka.
    Potwierdzam, że nigdzie podczas 2-tygodniowego pobytu i zwiedzania nie widziałam żadnych uchodźców ani obozów. W hotelach potrafią pracować Afrykanie lub Azjaci, ale to ze względu na leniwość Cypryjczyków - tu sklepy zamykają wczesnym popołudniem w dni powszednie (przy hotelach czynne są dłużej), a w święto 1-maja potrafią zamknąć restaurację w centrum Nikozji i nie obsłużyć grupy turystów zwiedzających stolicę z biurem wycieczkowym, które zawsze przyprowadza tam grupy na obiady - był niezły "zong" - no cóż takie to klimaty!!!!
    Dla spragnionych odpoczynku od zgiełku i zobaczenia ciekawych miejsc starożytnych i nie tylko polecam. Sama myślę o tym by jeszcze raz tam pojechać.
    Tak więc polecam śmiało wszystkim, dla tych "nieobciążonych" dziećmi szkolnymi warto przyjechać poza sezonem (maj-czerwiec, wrzesień-październik), gdzie ceny są niższe i temperatury znośniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam pytanko.
    Jak z wodą pitną? Trzeba uważać już tak jak w egzotycznych krajach, czy można powiedzmy umyć zęby wodą kranową? 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie można płukać zęby kranówką i można pić drinki z lodem. :) Nie powinno być żadnych problemów. :)

      Usuń
  14. człowiek każdego dnia uczy się nowych rzeczy, polecę tego bloga znajomym.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że moje przemyślenia Cię zainspirowały! :) Wpadaj częściej! Do usłyszenia!