lipca 30, 2021
5 atrakcji w Rzeszowie i okolicach Rzeszowa, których nie znajdziecie w przewodnikach.
Rzeszów ma urokliwe Stare Miasto, Podziemną Trasę Turystyczną, zamek, secesyjne wille, Muzeum Dobranocek, kontrowersyjny pomnik Czynu Rewolucyjnego, największy zegar w Europie i piękną okoliczną przyrodę. Jednak te atrakcje zobaczycie prawdopodobnie jednego dnia. No może jeśli będziecie zwiedzać dokładnie, w 2-3 dni. A co dalej? Jeśli traficie do Rzeszowa na kilka dni, tak jak ja... co jeszcze warto zobaczyć? Jakie atrakcje nie są opisane w przewodnikach, a mogą okazać się ciekawe i warte zobaczenia?
5 atrakcji w Rzeszowie i najbliższych okolicach Rzeszowa, których nie znajdziecie w przewodnikach.
Poniżej przedstawiam kilka atrakcji, które znalazłam spacerując po mieście i przeszukując hasztagi na Instagramie. Może zainspirują Was do dalszego odkrywania Rzeszowa i podzielicie się ze mną swoimi propozycjami na następny pobyt.
1. Spacer ścieżką przyrodniczą im. prof. Władysława Szafera
Na ścieżkę przyrodniczą im. prof. Władysława Szafera natknęłam się spacerując po mieście i wchodząc na klimatyczny cmentarz przy ulicy Targowej. Okazało się, że to Stary Cmentarz, założony w 1792 roku, obecnie uznany za zabytek, ze względu zarówno na piękne nagrobki i grobowce, ale również przyrodę.
Stary Cmentarz jest pierwszym przystankiem ścieżki przyrodniczej im. prof. Władysława Szafera w Rzeszowie. Dalej prowadzi ona wzdłuż rzeki Wisłok, przez Park Kultury i Wypoczynku, rezerwat Lisia Góra nad Zalew na Wisłoku. Po drodze można oglądać ciekawe widoki zarówno na miasto, jak i przylegające do niego ostoje fauny i flory.
W Parku Kultury i Wypoczynku można zaznać rodzinnego wypoczynku np. na dużym drewnianym placu zabaw dla dzieci, szerokich ścieżkach dla rowerów, hulajnóg czy deskorolek, albo wynajmując łódkę, kajak lub rower wodny do pływania po rzece. Idąc dalej wzdłuż Wisłoku, w okolicach Lisiej Góry, robi się spokojniej, tutaj można spotkać birdwatcherów polujących w krzakach na ciekawe okazy ptaków.
Jeśli macie czas można zboczyć ze ścieżki i wejść wgłąb lasu, by poznać piękno rezerwatu przyrody Lisia Góra.
Spacer ścieżką w jedną stronę to według mojej aplikacji na telefonie około 7 km. My przeszliśmy trasę w jedną stronę w około 1,15 minut. Uczulam, że na nie ma możliwości zejścia ze ścieżki np. w połowie. Trzeba tak rozłożyć siły, aby trasę, którą się przejdzie móc wrócić. My lubimy spacerować, więc wycieczka była dla nas miła i zajęła z przerwą na lody, wypoczynek, zdjęcia kilka godzin. Dla tych, którzy mniej lubią piesze wycieczki, polecam wybrać się na ścieżkę na rowerze - prawie cały czas wzdłuż ścieżki prowadzi trasa rowerowa, lub na hulajnodze elektrycznej. :)
2. Wały przy Wisłoku na hulajnodze elektrycznej
A propo jazdy hulajnogą elektryczną, odkryłam i polubiłam tę formę zwiedzania właśnie w Rzeszowie. Wypożyczyliśmy hulajnogi Bolt i zaczęliśmy od jazdy wzdłuż rzeki Wisłok, a dokładnie wzdłuż wałów. Wytyczone są tam szerokie ścieżki rowerowe, po których można spokojnie pędzić, nie martwiąc się o pieszych i jednocześnie podziwiając ciekawe widoki.
Wały to ciekawe miejsce, takie trochę drugie (mniej oficjalne) serce miasta. Oblegane przez osoby lubiące aktywnie spędzać czas wolny, ale też przez spacerujące pary i rodziny z dziećmi, a także grupki znajomych. Przy wałach znajdują się także ładne parki np. Park Olszynki oraz wcześniej wymieniony Park Kultury i Wypoczynku. Widziałam też psi plac zabaw / psi wybieg (odkąd mam psa, wszędzie na ton zwracam uwagę). Na pewno warto wybrać się na Wały nad Wisłokiem, przynajmniej aby przez kilka minut przemknąć przez nie na hulajnodze.
3. Kładka Boguchwała
Do wycieczki do Boguchwały, zainspirowałam się na Instagramie. Kładkę znalazłam po hasztagu #rzeszow i zaciekawiona licznymi fotkami z tego miejsca postanowiłam też tam pojechać. Boguchwała znajduje się około 7 km od centrum Rzeszowa, więc polecam wybrać się tam autem. Nawigacja Google pokieruje Was nad samą kładkę, ale uwaga droga jest pod koniec polna i bardzo wąska.
Kładka może nie jest bardzo wyjątkowym miejscem w skali atrakcji takich Stare Miasto w Rzeszowie, ale ze względu na swoją delikatną konstrukcję i chybotliwość, może być ciekawym testem odwagi dla tych którzy boją się wody/wysokości. Na kładkę mogą wchodzić na raz maks. 3 osoby, w odległości min. 10 metrów. Uwierzcie mi, że jak mijaliśmy się w trójkę z Panem, który prowadził rower serce mocniej mi zabiło (boję się wody i miałam już wizję topienia się w Wisłoku). :)
Z kładki można poobserwować spokojny Wisłok i odpocząć później pod specjalnie zbudowaną koło kładki wiatką. Widziałam, że to miejsce lubiane przez rowerzystów.
Co ciekawe w Boguchwale można jeszcze zwiedzić m.in. późnobarokowy pałac Teodora Lubomirskiego czy spichlerz z ok. 1850 r.. Próżno szukać takich atrakcji w przewodnikach, nawet wpisując w internecie hasła typu "zwiedzanie okolic Rzeszowa", ja znalazłam informację o pałacu dopiero na drogowskazie przy powrocie do domu. Także Was zachęcam... jeśli zdecydujecie się wybrać do Boguchwały na kładkę, przy okazji odwiedźcie też inne atrakcje tego miasteczka.
4. Żwirownia
Gdzie szukać miejsca na wypoczynek w mieście? Wiedzieliście, że Rzeszów, chociaż od morza Bałtyckiego dzieli go około 600 km, ma swoją plażę? Miejsce to nazywa się Żwirownią i znajduje się na obrzeżach miasta, około 4,5 km od centrum. Plaża przy jeziorze została zagospodarowana jako miejskie kąpielisko, gdzie można pod opieką ratownika, wypocząć całą rodziną.
Kiedyś było to miejsce odkrywkowego wydobywania żwiru i piasku, stąd nazwa Żwirownia. Po zakończeniu eksploatacji, teren został zalany wodą tworząc zbiornik wodny, rekultywowany właśnie na miejską plażę i kąpielisko. Wejście na teren kąpieliska jest płatny, parking w okolicy bezpłatny. W wybranych godzinach akwenu pilnuje ratownik, pracują też budki z jedzeniem i lodami oraz wypożyczalnie sprzętu wodnego.
Jeśli macie ochotę wypocząć po zwiedzaniu lub "naładować baterie" na słońcu na kolejne dni, a nie chcecie jechać aż nad Solinę, to Żwirownia będzie do tego doskonałym miejscem.
5. Punkty widokowe
Jeśli lubicie jak ja patrzeć na świat z góry i z perspektywy, to polecam Wam wybrać się na punkty widokowe w okolicach Rzeszowa. Jest ich kilka, ale te które znalazłam na mapie Google i które mnie zaintrygowały to Magdalenka w Malawie (z małą wieżą widokową) i punkt widokowy Krzyż w Rzeszowie. Niestety brakło mi czasu i tam nie dotarłam, ale może Wam się uda?
A na koniec pyszna niespodzianka...
Mam nadzieję, że chociaż trochę zainspirowałam Was do poszukiwań miejsc spoza przewodnikasem okazują się one lepszą atrakcją niż te powszechnie znane i lubiane. A na koniec... atrakcja mało oczywista. Podobno najlepsze lody w Rzeszowie (a przynajmniej najbardziej kultowe). Jak będziecie zwiedzać Rzeszów mniej utartymi szlakami to zawitajcie jeszcze do jednego z dwóch punktów, gdzie sprzedawane są Lody u Myszki. Niech pozory Was nie zmylą, lody są przepyszne!
Bardzo bym chciała pojechać kiedyś do Rzeszowa. Pięknie tam!
OdpowiedzUsuńZapraszamy
UsuńTo prawda :) Polecam, warto się wybrać i pozwiedzać te mało znane miejsca. :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny opisany problem, będę częściej tu zaglądać
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten blog, wiele przydatnych informacji można tu znaleźć.
OdpowiedzUsuń