października 28, 2016
Atrakcje, które trzeba zobaczyć na Lanzarote! 10 razy „must see”! - częśc 2
We wcześniejszym poście opisałam pierwsze 5 atrakcji "must see" na Lanzarote (TUTAJ), czas na drugą część opowieści. Tym razem bez dłuższych wstępów...
Jezioro Charco de los Clicos
Położone jest w zachodniej części wyspy. Charco
de los Clisos leży w kraterze, u stóp wygasłego wulkanu El Golfo i jest
fragmentem laguny (Laguna Verde) łączącej się z oceanem. Jezioro przybrzeżne (głębokie na około 8-10 metrów) mimo, że wypełnione jest wodą morską ma nietypowy zielony kolor
(dlatego czasami nazywane jest też Lago Verde). Kolor woda zawdzięcza
obecności w wodach specyficznego fitoplanktonu i glonów. Zieleń jeziora
pięknie kontrastuje z błękitem oceanu, czernią otaczających wzgórz i
jasnym piaskiem plaży El Golfo. Widok jest niesamowity!
A od razu obok z jeziorem kontrastują takie widoki:
Los Hervideros
To przepiękny odcinek zachodniego wybrzeża wyspy. Fragment stromego urwistego klifu pomiędzy
Salinas de Janubio, a El Golfo znany jest z widoków jak z filmów
katasroficznych. Woda z niesamowitą mocą rozbija się tutaj o wybrzeże
tworząc białą pianę, ogromne fale i powodując głośny huk. Moc wody
wyrobiła w wulkanicznych skałach jaskienie i podziemne tunele, skalne
szczeliny i galerie. Widok jest naprawdę imponujący.
Monumento al Campesino (+ Casa - Museo del Campesiono) – Pomnik Rolnika i Dom Rolnika
Pomnik Rolnika to dzieło Cesara Manrique
z 1969 roku zlokalizowane na środku wyspy pomiędzy miasteczkami San
Bartolome i Mozaga. Pomnik na 15 merów wysokości i został zbudowany jako
hołd dla ciężkiej pracy rolników na polach. Jest to rzeźba nowoczesna,
do której budowy użyto starych zbiorników na wodę z łodzi rybackich i
jachtów. Oczywiście, jak na sztukę nowoczesną przystało, istnieją różne
interpretacje co pomnik przedstawia. Niektórzy poza rolnikiem dopatrują się w nim psa lub kota i szczura, inni wielbłąda lub konia. Ile osób które patrzą na pomnik, tyle teorii. A wy co widzicie?
Obok pomnika znajduje się Muzeum Rolnika
w starymi, odrestaurowanym wiejskim domku i restauracja z prawdziwym,
kanaryjskim jedzeniem.
Jeśli chcecie spróbować przysmaków lokalnej
kuchni, tutaj znajdziecie swój raj. Jedzenie jest po prostu obłędne!Na zdjęciu deser przygotowany z gofio - jeden z przysmaków na Wyspach Kanaryjskich.
Inne dzieła Cesara Manrique
Dzieł Cesara Manrique na wyspie jest więcej. Poza najbardziej znanymi i
najbardziej spektakularnymi,wymienionymi wyżej, są jeszcze m.in. liczne rzeźby tzw. Zabawki Wiatrowe (Juegos del Viento),
których wszystkie części poruszają się pod wpływem wiejącego wiatru.
Dzieła Manrique reprezentują sztukę abstrakcyjną, ale o dziwo doskonale
komponuje się ona z pustkowiami Lanzarote, a rzeźby na rozstajach
pustych dróg tworzą klimat nostalgii, tajemnicy, spokoju...
La Geria
To teren upraw winorośli w wewnętrznej części wyspy,
pomiędzy wioskami Mozaga i Yaiza. Krajobraz upraw znacząco różni się od
tego znanego nam z Polski czy Włoch (zobacz jak to wygląda w Toskanii).
Tutaj winorośl nie pnie się w górę, rośnie na ziemi w specjalnie
wydrążonych dołkach.
Tereny obecnej La Gerii podczas
wybuchów wulkanicznych w latach 1730-36 zostały zasypane żwirkiem i
pyłem wulkanicznym z wybuchających wulkanów. Początkowo spodziewano się,
że tereny będą nie do odratowania, ale okazało się, że pod warstwą
żwiru skrywa się żyzna i dobra do upraw gleba. Rolnicy postanowili
dokopać się do niej i sadzić rośliny w dołkach, które z czasem okazały
mieć dodatkowe zalety. Żwirek wulkaniczny, który otacza korzenie roślin
okazał się mieć właściwości ochronne – zatrzymuje gromadzącą się w ziemi
wilgoć i nie pozwala jej parować podczas gorących dni, chroni przed
mocnymi promieniami słońca i dużymi zmianami temperatur między dniem a
nocą (nawet 10 stopni Celsjusza). Żwirek okazał się tak innowacyjny, że
został objęty ochroną i nie wolno wywozić go z wyspy.
Przez
sadzenie roślin w glebie wulkanicznej, ich specyficzną uprawę „przy
ziemi”, wykorzystywanie żwirku wulkanicznego, ale też murków kamiennych
(zocos) chroniących krzaki przed wiatrem i ręczną pielęgnację (!) –
zbiory winorośli na Lanzarote są wyjątkowe. Tutejsze winogrona, ale też produkowane z nich wino mają smak inny niż gdziekolwiek indziej na świecie.
Jadąc
po La Gerii natknąć się można na wiele „bodeg” czyli jakby gospodarstw /
winnic produkujących znakomite lokalne wino. Najbardziej znane jest El Grifo, które jako jedno z nielicznych (jeśli nie jedyne) eksportowane jest poza wyspę. Najpopularniejsza jest Malvasia (koniecznie musicie jej spróbować!).
Na terenach La Gerii, na specjalnych poletkach, sadzone są tez inne plantacje np. drzew figowych, arbuzów, kukurydzy.
Inne atrakcje wyspy
Wyżej
opisałam tak zwane 10 „must see” Lanzarote. Miejsca, których nie wolno
ominąć będąc na wyspie. Oczywiście do zwiedzania jest zdecydowanie
więcej (i nawet ja nie opiszę wszystkich atrakcji, jeszcze tylko dwie
które moim zdaniem dodatkowo warto zobaczyć).
Salinas de Janubio
Tak jak wspominałam (tutaj) pozyskiwanie soli morskiej jest jednym z nielicznych przemysłów na wyspie. Fabryki soli (Salinas) zlokalizowane są przy wybrzeżach w naturalnych lagunach i są naprawdę ciekawe widokowo, bo z góry wyglądają jak szachownica składająca się z setek kwadratowych poletek w różnych kolorach.
Pozyskiwanie
soli polega na zapełnianiu tych pól wodą morską, odparowywaniu wody, po
czym w polach sól krystalizuje się w kryształki. Sól w formie stałej
usypywana jest w stożki, których biel kontrastuje z czernią otaczającej
Salinas gleby.
Z góry można obejrzeć taką fabrykę m.in. w gminie
Yaiza – jest to Salinas de Janubio. Mija się ją jadąc samochodem lub
autokarem z El Golfo (Charco de los Clicos) do Playa Blanca.
Fundacion Cesar Manrique
W wiosce Tahiche można oglądać dom Cesara Manrique, w którym od 1992 roku działa Fundacja imienia artysty.
Celem fundacji miało (i ma) być zachowanie kulturowych i naturalnych
walorów Lanzarote. Dom, w którym mieszkał Cesar podobnie jak inne
stworzone przez niego konstrukcje jest dziełem sztuki. Położony na 5
wulkanicznych otwartych od góry grotach jest dwupiętrową konstrukcją z z
basenami, palmami itd.. W środku budynku warta obejrzenia jest tez
wystawa całej zgromadzonej działalności artysty.
Poza
tym można jeszcze zwiedzić m.in.: Castillo de San Gabriel, Castillo de
San Jose, Castillo de Santa Barbara, Castillo se las Coloradas, Iglesia
de San Gines, Iglesia de Nuestra Semora de Guadalupe, Iglesia de San
Marcial de Rubicon, Ermita de la Virgen de los Dolores, Casa-Museo
Palacio Spinola, Parque Tropical Guinate.
Mam
nadzieję, że ta długa opowieść o atrakcjach wyspy Was nie zanudziła, a
wręcz przeciwnie zachęciła do zwiedzania. Wiem, że dużo tu informacji
(może czasem niepotrzebnych dat, albo szczegółów), ale chciałam zebrać w
jednym miejscu jak najwięcej informacji o Lanzarote, żeby oszczędzić
Wam szukania przez które ja przeszłam przed podróżą.
Które z opisanych przeze mnie miejsc najbardziej chcielibyście zwiedzić? Coś wyjątkowo przykuło Waszą uwagę?
Źródła:
- http://www.hellocanaryislands.com/nature-areas/lanzarote/charco-de-los-clicos-green-lagoon/
- „Fuerteventura. Travelbook”, wyd. Bezdroża, 2014
- http://lanzaroteprzewodnik.pl/
- „Fuerteventura. Travelbook”, wyd. Bezdroża, 2014
Czytam, czytam i już nie mogę się doczekać, aż sama odwiedzę Wyspy Kanaryjskie (już za miesiąc!). Póki co nie wybieram się na Lanzarote, ale kto wie, co przyniesie przyszłość :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce. Aż się rozmarzyłam, aby samej zaplanować tam wyprawę.
OdpowiedzUsuńPolecam zdecydowanie! Wyspa robi naprawdę niesamowite wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńO! A na którą wyspę lecisz jeśli mogę podpytać? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że się zakochasz w Kanarach i na Lanzarote jeszcze kiedyś też się wybierzesz. :)
Wysp kanaryjskich trudno nie lubić. :)
na Teneryfę :) !
OdpowiedzUsuńSuper! Teneryfa jeszcze przede mną, ale każdy z kim o niej rozmawiam jest zachwycony. Udanego wyjazdu życzę! :)
OdpowiedzUsuńTym razem postawiłabym na te solne baseny widziane z góry, winnicę oraz tę drogę z urwiskami. Te atrakcje podobają mi się najbardziej i przemawiają do mnie mówiąc: "zobacz mnie, zobacz mnie!" :D No cóż. Nie pozostaje mi chyba nic innego jak wybranie się kiedyś w przyszłości na Lanzarote :)
OdpowiedzUsuńOj to prawda... cała Lanzarote tak krzyczy "zobacz mnie, zobacz mnie!". Planuj wyjazd, naprawdę! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ! :*
OdpowiedzUsuńBajeczne miejsce, choć ja, jako miłośniczka umiarkowanych temperatur, wolę je oglądać na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za wielką dawkę wiedzy! Wyruszamy w marcu 8 osobowa grupką. Już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam :)
OdpowiedzUsuń