listopada 28, 2015

Agadir - wszystko co trzeba wiedzieć, zanim wybierzecie się tam na wakacje

Agadir to najpopularniejszy kurort turystyczny w Maroku, położony nad Oceanem Atlantyckim. To tutaj przylecicie na wakacje, jeśli wybieracie się do Maroka z którymkolwiek z polskich biur podróży. Jaki jest Agadir? Co warto tu zrobić i zobaczyć? Postaram się pokrótce o tym wszystkim opowiedzieć.



"Agadir różni się od innych dużych miast w Maroku. Przede wszystkim dlatego, że teraz żyje, można by rzec, drugim życiem. Pierwsze zostały brutalnie przerwane w 1960 roku. Potężne trzęsienie ziemi w kilka minut zrównało miasto z ziemią. Zginęło ponad 15 tysięcy osób. Marokańczycy zmierzyli się w wyzwaniem. W ciągu kilku lat odbudowali Agadir, a zrobili to tak, żeby miasto sprzyjało przyjezdnym. Teraz to główny ośrodek turystyczny w kraju." "Zakochani w świecie. Maroko"  


Z Warszawy do Agadiru leci się 5 godzin. Samolot ląduje na lotnisku Al-Massira w Agadirze, skąd (po wypełnieniu wniosku pobytowego i przejściu kontroli - o tym napiszę w osobnym poście) zostajemy przewiezieni do wybranego przez nas hotelu. Transfer z lotniska do hotelowej części Agadiru trwa około 45 minut (zależy też od tego, który z kolei po drodze jest wasz hotel). O moich pierwszych wrażeniach z pobytu w Maroku pisałam tutaj -> Maroko - pierwsze wrażenia.

Agadir wraz z Inezgane tworzy największy ośrodek miejski na południe od gór Atlas. Jest ważnym portem morskim, ale przede wszystkim największym marokańskim kurortem turystycznym. Panują tu doskonałe warunki do wypoczynku: w Agadirze znajduje się piękna, piaszczysta plaża, a klimat jest tutaj chłodniejszy niż w głębi kontynentu, przy czym wręcz idealny do plażowania. Temperatury wahają się między 18 stopniami w lutym, 21 w marcu, 25 w czerwcu, ponad 30 w lipcu i sierpniu, a 20 w listopadzie, a w roku jest ponad 300 dni słonecznych.

Historia Agadiru sięga prawdopodobnie V w.p.n.e. i kolonizacji Kartagińczyków, a potem Fenicjan. Pierwsza założona tutaj kolonia nazywała się Thymiaterium. O terenach tych nie wiadomo było nic przez wiele następnych wieków, aż do 1504 roku, kiedy mieli je zająć Hiszpanie z Wysp Kanaryjskich, pokonani jednak szybko przez Portugalczyków. To od czasów panowania Portugalczyków region zyskał na znaczeniu - założono tutaj faktorię Santa-Cruz Cabo de Gue (obecnie przylądek Gir), dzięki której rozwijał się handel, a miasto się bogaciło. W 1541 roku po siedmiomiesięcznym oblężeniu miasto zdobył ówczesny władca Maroka z dynastii Saadytów - Mohammed esz Szejch. Na początku ubiegłego wieku o Agadir walczyły Niemcy i Francja, ale Niemcy (niegotowe na międzynarodowy konflikt) oddały miasto Francji, pod której Protektoratem Agadir był od 1913 roku do odzyskania przez Maroko niepodległości w 1956 roku.

Agadir zaczął się prężnie rozwijać w latach 30 XX w., kiedy tutejszy port wzbogacił się na przemyśle konserw rybnych, w szczególności sardynek. Rozwój ten przerwało tragiczne wydarzenie. 29 lutego 1960 roku Agadir został prawie doszczętnie zniszczony przez trwające zaledwie 15 sekund trzęsienie ziemi. Zginęło wtedy 15 tysięcy mieszkańców, a kolejne 20 tysięcy straciło domy. Dlatego w Agadirze nie ma żadnych zabytków, a miasto jest bardzo nowoczesne - charakteryzują je szerokie ulice i współczesna zabudowa.

Medyna w Agadirze została odbudowana przez włoskiego architekta Coco Polizzi. Znajduje się ona na dalekich wschodnich obrzeżach miasta, blisko Inezgane. Zabudowa medyny nawiązuje do starych dzielnic marokańskich, ale nie jest autentyczna, więc zwiedzając ją odnosi się wrażenie jakby było się w skansenie stworzonym jedynie na potrzeby turystów.

O historii trzęsienia ziemi w Agadirze można dowiedzieć się więcej w Muzeum Pamięci Agadiru. Ekspozycja poświęcona jest zarówno zniszczeniom, jak i odbudowie miasta.
 
Agadir, jak na miasto marokańskie, jest bardzo europejski. Związane jest to z faktem, że tak naprawdę w obecnej formie narodził się dopiero 50 lat temu. Duża część miasta została zniszczona podczas potężnego trzęsienia ziemi w 1960 roku (do dziś w mieście są niezabudowane tereny, opustoszałe po trzęsieniu, które mają przypominać o tej tragedii). Przez to w mieście właściwie nie ma zabytków.

 

Jedyną, przetrwałą do dziś, starą częścią miasta jest kasba, która położona jest na wzgórzu na trasie z Agadiru do Essaouiry. Wzgórze (widoczne na większości zdjęć z Agadiru m.in. na pierwszym zdjęciu w poście) jest charakterystyczne też przez widniejący na nim napis, który w tłumaczeniu oznacza "Bóg, Ojczyzna, Król", czyli 3 najważniejsze dla mieszkańców Maroka wartości. Kazbę wzniósł szarif prowincji Sus (późniejszy sułtan Saadytów) - Mohammed esz Szejch w 1540 roku w ramach przygotowań do oblężenia portugalskiej osady w Agadirze. Droga na wzgórze i kasba wyglądają tak:


Stare ruiny kasby nie są wielką atrakcją turystyczną, ale warto wybrać się na wzgórze, aby zobaczyć panoramę Agadiru, plaży i oceanu.

Poza kasbą w Agadirze warto odwiedzić suk, czyli bazar. Suk jest duży, podzielony na różne części zgodnie ze sprzedawanymi artykułami - osobno warzywa i owoce, osobno ubrania, osobno kosmetyki itd.. Zakupy pamiątek polecam zrobić właśnie tam, bo ceny są nawet o połowę niższe niż w Marrakeszu czy Essaouirze. Magnesy można kupić już za 5 dirhamów (2 złote), chusty za 50 dirhamów, a np. suszone figi lub granaty za dosłownie "złotówkę". Do suku może zabrać Was taksówka (petit taxi), nie jest trudno ją złapać, bo zawsze kilka samochodów stoi przed wejściami do hoteli. Cenę za dojazd trzeba wynegocjować zanim wsiądzie się do auta, wcześniej konsultując ją np. z pracownikiem recepcji. Cena początkowa, która zostanie Wam podana na pewno zostanie zawyżona, więc czekają Was małe negocjacje - przygotowanie do tego co czeka Was na suku. O targowaniu napiszę jeszcze w poście o praktycznych aspektach wyjazdu do Maroka.



Główna ulica Agadiru to aleja avenue Mohammed V, która swoją nazwę zawdzięcza władcy, który doprowadził Maroko do niepodległości. Z taką nazwą głównej ulicy spotkacie się w niemal każdym mieście Maroka.

W centrum miasta znajduje się także Meczet z minaretem skąd Muezin nawołuje wiernych do modlitwy.


Kolejną atrakcją Agadiru jest Dolina Ptaków. Jest to rodzaj ogrodu zoologicznego położonego na zielonych terenach poza ścisłym centrum miasta. Można tam oglądać m.in. egzotyczne ptaki, ale też zwierzęta takie jak: muflony i lamy. Jest to świetna atrakcja przede wszystkim dla rodzin z dziećmi.

W ramach wycieczki dookoła Agadiru (City Tour Agadir) zobaczycie też port, dzięki któremu miasto tak naprawdę powstało i się rozwinęło. Dzisiaj port w Agadirze jest jednym z większych w Maroku i słynie przede wszystkim z połowu sardynek.
 

Agadir  jest miastem typowo turystycznym. Przyjeżdża się tutaj dla doskonałych klimatycznych warunków do wypoczynku, dobrej infrastruktury hotelowej i pięknej plaży. Dlatego wpis o historii i zabytkach jest w przypadku Agadiru wyjątkowo krótki. Aby poczuć marokański klimat trzeba wybrać się na wycieczkę do jednego z większych i ciekawszych miast: Marrakeszu lub Essaouiry.

Pod względem plażowania Agadir nie ma sobie jednak równych w całym Maroku. Główna plaża w Agadirze ma 11 kilometrów długości, jest szeroka, piaszczysta, idealna na opalanie i długie spacery brzegiem oceanu. Plaża ciągnie się od Pałacu Króla Maroka na południu, po port na północy. Od razu zauważę, że odcinek plaży przy Pałacu Króla nie jest dostępny dla turystów. Nie jest on wprawdzie odcięty żadnym murem, ani siatką, ale przy granicy stoją strażnicy, którzy gwiżdżą, gdy chce się przekroczyć dozwoloną granicę.
 

Plaża jest bardzo bezpieczna do kąpieli. Fale są zazwyczaj niewielkie, zejście do oceanu jest łagodne, nie ma skał, kamieni, ani zdradliwych prądów morskich. Zwracam jednak uwagę, że wieczorami pojawiają się duże odpływy, a z samego rana przypływy.

Przy plaży ciągnie się też imponujący deptak, przy którym znajduje się niska zabudowa hoteli, barów, sklepów z pamiątkami itd.. W sezonie deptak żyje pełnią życia, szczególnie w godzinach nocnych. Można wtedy m.in. obejrzeć światła Agadiru z Diabelskiego Młyna, napić się drinka w jednym z licznych barów, albo nawet zjeść kolację w restauracji McDonald's (chociaż uważam to za marnowanie miejsca w żołądku, gdy w Maroku jest tak wspaniała kuchnia -> Marokańskie smaki).


Agadir przypadnie też do gustu imprezowiczom. Na ulicy równoległej do deptaku znajduje się dużo dyskotek i barów z shishą. Uprzedzam jednak, ze większość z nich działa tylko w sezonie, a imprezy rozkręcają się dopiero koło północy.

Źródła:
- "Maroko. W labiryncie orientalnych medyn.", 2010, Wyd. Bezdroża
- "Maroko. Szlakiem medyn, skarbów wybrzeża i pustyni.", 2011, Wyd. Bezdroża
- "Zakochani w świecie - Maroko", 2012, Joanna Grzymkowska- Podolak, Wyd. Poligraf



Więcej o Maroku przeczytacie w postach:

Na blogu opisane są też hotele w Agadirze. Zapraszam do zapoznania się z zakładką "PTM radzi... gdzie spać?".

Brak komentarzy:

Cieszę się, że moje przemyślenia Cię zainspirowały! :) Wpadaj częściej! Do usłyszenia!