października 22, 2016
Lanzarote – wyspa, gdzie natura i sztuka zwyciężyły z masową turystyką
Lanzarote jest jednym z piękniejszych miejsc jakie na razie widziałam na świecie! To wyspa, gdzie natura i sztuka zwyciężyły z masową turystyką. Gdzie czas jakby się zatrzymał. Nie ma tu typowych dla miejsc turystycznych hotelowych molochów, nie ma krzykliwych reklam, ani żyjących nocą promenad turystycznych. Są za to: wszechogarniająca cisza, przepięknie wulkaniczne krajobrazy, nietypowa roślinność, niesamowicie gościnna społeczność, wspaniałe jedzenie, melancholijna atmosfera wręcz nie do opisania... Znany reżyser Pedro Almodóvar, który na Lanzarote kręcił film „Przerwane objęcia”, powiedział:
„Wyspa mnie urzekła. Nigdy wcześniej nie widziałem w naturze tak dramatycznych barw. Dla mnie to nie był pejzaż, lecz nastrój, czy też charakter.”
Kadr z filmu "Przerwane objęcia" / Źródło: www.gofilm.pl |
I to słowa, które najlepiej przygotowują do podróży na Lanzarote. Podobnie jak mój ulubiony film o wyspie Efekt Lanzarote.
Lanzarote to nie jest kolejna destynacja, gdzie jedzie się „odhaczać z listy zabytki”, imprezować w turystycznych kurortach czy siedzieć w luksusowych hotelach z All Inclusive. To magiczne miejsce, gdzie można zachwycać się pięknem świata, oderwać od rzeczywistości, rozkoszować ciszą i naturą. Nie jest to na pewno miejsce dla każdego. Jeśli film przeze mnie załączony Was nie zainteresował, w ogóle nie czytajcie dalej – wybierzcie na wakacje inne miejsce! Jeśli jednak oglądając go serce zabiło Wam mocniej to „już po Was” – Wasza następna podróż będzie na Lanzarote i mogę się założyć, że zakochacie się w wyspie tak samo jak ja!
Ja zatraciłam się po uszy, zakochałam od pierwszego wejrzenia i z każdym kolejnym dniem spędzonym na Lanzarote moje uwielbienie tylko się wzmagało. Czuję, że gdyby mój pobyt trwał dłużej niż kilka dni mogłabym chcieć zostać już na zawsze. Jak zresztą wiele osób, bo Wyspy Kanaryjskie są podobno ostatnio bardzo popularnym celem przeprowadzek Polaków.
Wyspy Kanaryjskie (hiszp. Islas Canarias) leżą na Oceanie Atlantyckim, na północny zachód od wybrzeży Afryki i należą do archipelagu wysp zwanego Makaronezją. Nazwa archipelagu pochodzi od greckiego słowa Makároi - „szczęśliwy”, bo według legend to tutaj miał być raj, gdzie trafiali tutaj Ci, którzy byli dobrzy za życia. I takim rajem Lanzarote wraz zresztą Wysp Kanaryjskich (Teneryfą, Fuerteventurą, Gran Canarią, La Palmą, La Gomerą, El Hierro i mniejszymi wyspami jak np. Graciosa czy Lobos) jest do dzisiaj. Trafiają tu Ci, którzy:
- szukają spokojnego i radosnego podejścia do życia. Mieszkańcy wyspy nazywani „conechero” (od hiszpańskiego słowa conecho, czyli królik, bo króliki niekontrolowanie rozmnożyły się na wyspie, a mięso z nich jest bazą wielu typowych lanzarotańskich dań) są otwarci, przyjaźni i zawsze uśmiechnięci. Z ich pozytywnego podejścia do życia i miłości do otaczającej natury powinno się brać przykład!
- szukają raju podatkowego (bo na Wyspach Kanaryjskich obowiązuje specjalna strefa ekonomiczna z obniżonymi stawkami podatków). Tańsze są tutaj produkty luksusowe (wyspa przyciąga więc miłośników zakupów), ale tez koszty życia po prostu (tanie jest na przykład paliwo).
- i Ci, którzy lubią ekologię, bo wyspa żyje w zgodzie z naturą. Będę jeszcze o tym pisać, ale na Lanzarote nie ma ciężkiego przemysłu. Żyje się tu skromnie w małych, bielonych domostwach z ogródkami, przede wszystkim z turystyki i rolnictwa. Na wyspie nie uświadczycie billboardów reklamowych czy sygnalizacji świetlnej – są za to rozległe tereny plantacji drzew figowych i winorośli otoczone pasmami wygasłych wulkanów. Krajobraz księżycowy! <3
„Ten księżycowy krajobraz doskonale kontrastuje z zielenią pól uprawnych i winnic, z bielą domów i pięknym, szmaragdowym kolorem wód oceanu.” (źródło: http://lanzaroteprzewodnik.pl/lanzarote.php)
Lanzarote to czwarta co do wielkości wyspa w Archipelagu Wysp Kanaryjskich. Leży na Oceanie Atlantyckim, około 150 km od wybrzeża Afryki. Zajmuje obszar ok. 846 km2 (ma 70 km długości i 20 km szerokości). Mimo, że leży u wybrzeży Afryki administracyjnie, tak jak reszta Wysp Kanaryjskich, należy do Hiszpanii. Dlatego mówi się tutaj po hiszpańsku, obowiązującą walutą jest Euro, a my Polacy, żeby na nią polecieć nie potrzebujemy paszportu. Najwyższym punktem wyspy jest Las Penas del Chache (670 m n.p.m.), a jej stolicą od 1852 roku – miasto Arrecife.
Wyspa jest pochodzenia wulkanicznego – stąd jej niesamowity „księżycowy” krajobraz. Powierzchnia Lanzarote pokryta jest wulkanami, kraterami i polami lawy. Lanzarote to jedyny w swoim rodzaju "rezerwat wulkanizmu". Najpiękniejszym fragmentem wyspy jest obszar Parku Narodowego Timanfaya, który obejmuje tereny erupcji wulkanów z XVIII i XIX wieku. Ze względu na naturalne piękno, Lanzarote w całości została w 1993 roku wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jako „Światowy Rezerwat Biosfery”.
Lanzarote była pierwszą wyspą z archipelagu Wysp Kanaryjskich, która została zasiedlona. Już w I - II wiek n.e. mieszkali tutaj Guanczowie. Legendy o ich pochodzeniu sugerują, że przybyli z północy Afryki. Inne (ponieważ podobno byli białymi blondynami), że to wygnańcy z Imperium Rzymskiego. Najśmielsze mówią, że to uciekinierzy z mitycznej Atlantydy. Guanczowie trudnili się pasterką, rybołówstwem i uprawą. To oni zapoczątkowali typową kuchnię kanaryjską wymyślając np. gofio (powstanie osobny wpis o jedzeniu na Kanarach). Wyspę na której mieszkali nazywali Titeroy-Gatra, a potem Purpurarią (Purpurowa Wyspa) ze względu na roślinę tu występującą, z której pozyskiwało się naturalny purpurowy barwnik. Przez długi okres to właśnie produkcja barwnika dostarczała wyspie dochodów.
Pod koniec XIII wieku po okoliczne wody Oceanu Atlantyckiego zaczęli eksplorować żeglarze. Około 1312 roku włoski podróżnik Lancelotto Malocello dotarł na Lanzarote (od tego czasu wyspa nosi nazwę od jego imienia). Włosi nie posiadali jednak wyspy długo, bo w 1402 roku do jej brzegów dotarł Jean de Bethencourt, wysłany przez króla Hiszpanii z misją pobicia Lanzarote. Dokonał tego bardzo szybko, jednocześnie ustanawiając Lanzarote bazą do podboju kolejnych Wysp Kanaryjskich.
Najtragiczniejszym okresem w historii Lanzarote były lata od 1730 do 1736 roku, kiedy wyspa poddana została serii silnych wulkanicznych erupcji. Lawa i pył wulkaniczny pokryły niemal ¼ powierzchni Lanzarote, w tym 11 wiosek i najżyźniejsze tereny upraw. Podczas pierwszego wybuchu lawa lała się przez 19 dni i 19 nocy. Potem wybuchały kolejne wulkany, pod lawą ginęły kolejne wioski... Z czasem lawa zastygła, a powulkaniczne tereny Gór Ognia (Montanas del Fuego) zostały objęte ochroną Parku Narodowego Timanfaya.
Na reszcie powulkanicznych terenów zaczęto wznawiać uprawy. Okazało się, że gleba wulkaniczna i żwirek wulkaniczny są dobrą bazą dla uprawy winorośli, drzew figowych czy kukurydzy. Ludność żyjąca na wybrzeżu wróciła do jednej z najbardziej popularnych tu prac: rybołówstwa. Z czasem opracowano też metodę pozyskiwania soli z wody morskiej i stworzono Salinas – fabryki soli. Obecnie większość mieszkańców żyje jednak z turystyki, która o dziwo (mimo, że generuje większość dochodów wyspy) nie zawładnęła Lanzarote!
Jak to się stało, że wyspa zachowała swoje naturalne piękno pomimo że jest popularnym kierunkiem turystycznym?
Wszystko za sprawą artysty – miłośnika wyspy Cesara Manrique. Świadomy niszczycielskiego charakteru turystyki (wystarczy spojrzeć na zabudowane wysokimi hotelami wybrzeża Teneryfy czy Gran Canarii) postanowił wprowadzić ogólnie obowiązujący rygor zabudowy Lanzarote – zgodnie z jego pomysłem zabroniono budowy wysokich wieżowców, kolorowych domów, wielkich hoteli. Wszystkie budynki mają być białe, niskie (nawet McDonald's zlokalizowany jest w malutkim, jednopiętrowym, białym domku). Nigdzie nie ma banerów reklamowych, kabli, fabryk. Jest za to sztuka wkomponowana w naturę. Jak to określił Robert Makłowicz „zwycięstwo artysty nad deweloperami”. Coś pięknego!
Najpiękniejszymi atrakcjami na wyspie (poza Parkiem Narodowym Timanfaya) są właśnie dzieła Cesara Manrique m.in. udostępione do zwiedzania fragmenty najdłuższego na świecie tunelu wulkanicznego (tzw. Tunel Atlantydy) - Jameos del Aqua i Cueva de los Verdes, Ogród Kaktusów czy punkt widokowy Mirador del Rio. Więcej o zwiedzaniu wyspy i o postaci Cesara Manrique będzie można przeczytać w kolejnych wpisach.
Podobno delegacje z NASA były wysyłane na Lanzarote, żeby zobaczyć czego można spodziewać się na Marsie. To tutaj sprawdzano między innymi jak chodzi się po glebie bazaltowej i czy można coś na niej uprawiać. Ja też polecam Wam wybrać się na Lanzarote w celach naukowych. Ale nie żeby analizować tutejszą glebę (chyba, że Was to interesuje), ale żeby zbadać zbawienny wpływ wyspy na kondycję psychiczną przybywających tu osób. Uwierzcie mi, magia wyspy sprawi, że wypoczniecie jak nigdy dotąd! Nie wiem czy to przez tutejsze krajobrazy, czy przez klimat, czy przez jedzenie... a może wszystko po trochu, ale będąc na Lanzarote powinniście zapomnieć o reszcie świata!
Źródła:
- http://lanzaroteprzewodnik.pl/lanzarote.php
- http://film.onet.pl/wiadomosci/lanzarote-magiczna-wyspa-almodovara/dczh0
- http://www.maklowicz.pl/pl/programy-tv/maklowicz-w-podrozy/odc-107-wyspa-wulkanow
-http://www.unesco.org/new/en/natural-sciences/environment/ecological-sciences/biosphere-reserves/europe-north-america/spain/lanzarote/
-http://www.unesco.org/new/en/natural-sciences/environment/ecological-sciences/biosphere-reserves/europe-north-america/spain/lanzarote/
- "Fuerteventura. Travelbook", wyd. Bezdroża, 2014, str. 96-97
Lanzarote wygląda tak... spokojnie. W Hiszpanii poznałam osoby z Teneryfy i Gran Canarii i wszyscy bardzo polecali właśnie Lanzarote. Patrząc na zdjęcia, wcale się już temu nie dziwię ;) Sama bym się chętnie tam wybrała, gdyż krajobrazy prezentują się magicznie, a te kaktusy zachwyciły mnie już na Instagramie. Lubię takie miejsca, w których można pomyśleć i się zatracić, więc obstawiam, że spodobałoby mi się tam!
OdpowiedzUsuńNa pewno by Ci się spodobało! Z tego gdzie Ty podróżujesz widzę, że to Twoje klimaty. Planuj wyjazd! :)
OdpowiedzUsuńWedług nas najbardziej zachwycająca (spośród czterech które widzieliśmy) wyspa kanaryjska.
OdpowiedzUsuń