kwietnia 20, 2015

Jeden dzień w MEDIOLANIE

“To wspaniała metropolia, trochę nieuporządkowana, żyjąca w typowym dla tego rodzaju ludzkich skupisk pośpiechu. Nie odsłania się od razu: trzeba ją poznawać dłużej, z ciekawością, cierpliwością i uwagą. W Mediolanie można znaleźć niemal wszystko: nowoczesność i zacofanie, dobrobyt i biedę, wysoką kulturę i wielość subkultur, architektoniczne piękno i brzydotę, wielkie bogactwo ideologii społecznych i różne style życia.” (“Włochy. Praktyczny przewodnik.”)



Ten cytat z przewodnika wydawnictwa Pascal moim zdaniem idealnie opisuje Mediolan. To miasto nie jest piękne. Nie wpędza w zachwyty jak Florencja, Wenecja albo Rzym. Na pierwszy rzut oka (dla mnie) jest nijakie. Ot taka bardzo zatłoczona metropolia. Poza wspaniałą, monumentalną katedrą i kilkoma ładnymi budynkami, nic sobą nie reprezentująca. I pewnie Mediolan właśnie taki zostałby w mojej pamięci, gdyby nie druga w nim wizyta (ale o tym w kolejnym poście). Moim zdaniem Mediolan to miasto w którym zakochujemy się od drugiego (albo nawet jeszcze kolejnego) spojrzenia. Ale po kolei...

 

NA POCZĄTEK KILKA FAKTÓW...


Mediolan (wł. Milano) jest największym miastem w północnych Włoszech (2 największym miastem Włoch po Rzymie), stolicą prowincji Mediolan i regionu Lombardia. Położony jest na północno- zachodnim skraju Niziny Padańskiej, pomiędzy rzekami Ticino, Adda, Po i Alpami.

Początkowo galijska osada od 222 roku p.n.e. stała się osadą rzymską, a nazwę zmieniono na Mediolanum. Ośrodek leżał na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych, więc cesarz Oktawian August uczynił go administracyjnym centrum regionu. W 313 roku w Mediolanie Konstantyn Wielki wydał edykt (“edykt mediolański”), który przyzał wyznawcom chrześcijaństwa prawo swobodnego wyznawania religii. Mediolan stracił na znaczeniu po upadku Imperium Romanum i odzyskał świetność dopiero za czasów panowania rodziny Viscontich (1329- 1450), kiedy m.in. zaczęto budować katedrę i zamek. Okres panowania Sforzów (1450 - 1499) to okres ogólnego prosperity, a do największego rozwoju miasta przyczynił się ostatni z rodu Sforzów – Lodovico il Moro – który gościł na dworze m.in. Leonarda da Vinci czy Bramanta.

W XVIII w. kontrolę nad Mediolanem przejęli Habsburgowie (miasto znalazło się w imperium austriackim). Następnie przyszedł okres rządów napoleońskich – Napoleon Bonaparte w 1805 roku w mediolańskiej katedrze mianował się na króla Włoch. W 1859 Mediolan został włączony do Królestwa Zjednoczonych Włoch.

W czasie II wojny światowej miasto bardzo ucierpiało, ale wiele zabytków udało się odbudować. Po wojnie Mediolan dwukrotnie przeżywał rozkwit – w latach 50 i 70tych XX w.. Rozwój przemysłu w pierwszym okresie nazywany jest cudem mediolańskim.

Obecnie Mediolan na świecie znany jest jako “przemysłowa” stolica Włoch. Ostatnimi laty pretenduje jednak również do miana stolicy kulturalnej i stolicy designu. W związku z tym w 2015 roku Mediolan będzie gospodarzem Wystawy Światowej Expo (o tym też jeszcze na pewno napiszę).


DOJAZD DO MIASTA I PORUSZANIE SIĘ PO MIEŚCIE:

Do miasta można przylecieć samolotem (do jednego z dwóch portów lotniczych: Mediolan-Malpensa lub Mediolan-Linate). Tanie linie lotnicze z Polski latają natomiast do Bergamo ok. 60 km od Mediolanu (lotnisko Bergamo-Orio al Serio), skąd busem można dostać się do Mediolanu.

Samochodem do miasta dojeżdża się autostradą A4 (zobacz post -> Samochodem z Łodzi do Mediolanu). Polecam zostawić samochód na parkingu poza centrum i dalej dojechać metrem. Sieć metra jest bardzo rozbudowana i tak jak “wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”, tak w Mediolanie wszystkie linie metra prowadzą do Duomo! Trudno się więc zgubić.

Całodobowy bilet na metro kosztuje 4,50 Euro (Jeśli wiecie, gdzie dokładnie będziecie poruszać się metrem i ile razy, można oczywiście kupować tańsze bilety na krótsze okresy czasu. Jeżeli jednak chcecie pobłądzić po mieście jak ja, to bilet całodobowy jest najlepszym rozwiązaniem).

INFORMACJA TURYSTYCZNA

Ja zawsze zaczynam zwiedzanie od odnalezienia Informacji Turystycznej (dlatego zawsze będę o tym pisać). Mediolanie znajduje się ona na końcu Gallerii Vittorio Emanuele II. Można tam odebrać darmową mapę miasta, zapytać o rozkład stacji metra, jak dojechać do wybranych atrakcji i zebrać biuletyny na temat zabytków i wydarzeń w mieście.



ZWIEDZANIE:

KATEDRA


Ze stacji metra Duomo wychodzi się prosto na Piazza del Duomo na którym znajduje się ogromna katedra Narodzin św. Marii Magdaleny (Duomo St. Maria Nascente). Piazza del Duomo jest jednym z najbardziej zatłoczonych placów w Europie. Jesienią (podczas mojej pierwszej wizyty) faktycznie czułam się tam jakby cała populacja miasta umówiła się w tym samym miejscu, o tej samej godzinie na kawę. Za to kościół robi ogromne wrażenie!



Wysoka na 106.68 m, długa na 174 m i szeroka na 68 m – jest 7 na świecie i trzecią w Europie największą świątynią. W Europie większe są tylko Bazylika św. Piotra (Watykan) i Katedra Świętej Marii w Sewilli. Jej budowę rozpoczęto w 1386 roku na zlecenie panującej rodziny Viscontich. Gian Galeazzo Visconti chciał dzięki budowie pięknej i ogromnej gotyckiej katedry zapisać się w historii jako największa postać swoich czasów i zawalczyć o koronę króla Włoch. Nie doczekał się ani jednego, ani drugiego, gdyż budowa katedry trwała kolejne 500 lat (ukończono ją w roku 1813)!

Również wnętrze katedry jest imponujące. Jest to budowla pięcionawowa z trzynawowym transeptem (nawa poprzeczna) podzielona 52 kolumnami. Ogromne wrażenie robią wielkie witraże (według przewodnika największe jakie kiedykolwiek wykonano) tworzone od XV wieku do dnia dzisiejszego. Ja stałam przy nich przez kilka minut zachwycona ogromem pracy jaki został włożony w to, by rozświetlić kolorym światłem ogromną przestrzeń kościoła. Witraże są moim zdaniem najpiękniejszą częścią katedry. Chociaż na uwagę zasługują także Battistero Paleocristiano z IV wieku (Baptysterium Wczesnochrześcijańskie), manierystyczny grobowiec Giana Giacoma de'Medici (brata papieża Piusa IV) i Scurolo di San Carlo (krypa św. Karola Boromeusza).



Wejście do Duomo jest darmowe (codziennie od 7 do 18.40), ale należy zapłacić 2 Euro, jeśli chcecie w katedrze robić zdjęcia. Wstęp do Baptysterium kosztuje 6 Euro. Przed każdym z wejść zostaniecie dokładnie przebadani (łącznie z zawartością torebki), także nie radzę próbować wnosić ze sobą niebezpiecznych przedmiotów!

Możliwe jest także wejście na dach katedry (codziennie od 7 do 18). Koszt to:
Windą: Bilet normalny € 12,00; Ulgowy € 6,00
Schodami: Bilet normalny € 7,00; Ulgowy € 3,50

Można tam podziwiać 2245 posągów świętych (wysokich na 3-4 m), 2 96 rzygaczy i 135 pinakli oraz pozłacaną statuę Madonny (La Madonnina). Z dachu Duomo przy bezchmurnej pogodzie widać Alpy (podobno nawet wierzchołek Matterhorna). Ja niestety nie miałam jeszcze okazji wejścia na dach (za pierwszym razem przy ładnej pogodzie kolejka na dach była długa na chyba 100 osób, za drugim padał deszcz, więc wejście na punkt panoramiczny mijało się z celem), al postaram się to jeszcze kiedyś nadrobić!

GALLERIA VITTORIO EMANUELE II

Z Piazza Duomo można wejść do Gallerii Vittorio Emanuele II – jednego z najstarszych we Włoszech centr handlowych. Pasaż handlowy budowano 12 lat i został oddany do użytku w 1867 roku. Z otwarciem wiąże się tragiczna historia, gdyż architekt Galerii - Giuseppe Mengoni, dzień przed otwarciem spadł z dachu budowli i zginął.

Budowla w kształcie krzyża, zbudowana ze szkła i stali jest w stylu belle epoque. Pod szklanym dachem arkadowym biegnie aleja z modnymi sklepami i kawianiami. Nie bez powodu Galleria Vittorio Emanuele II nazywana jest “Il Salotto di Milano” (salon mediolański) – w pasażu w luksusowych sklepach lub na espresso spotyka się “śmietanka towarzyska” miasta.



Galleria Vittorio Emanuele II to “pomnik XIX-wiecznego ekspansywnego ducha handlu i prototyp dzisiejszych centrów handlowych.” (“Włochy. Przewodnik kieszonkowy.”)

Spacerując po Galerii warto zatrzymać się na środku i spojrzeć pod nogi. Na podłodze znajduje się mozaika w kształcie koła przedstawiająca symbole miast zjednoczonych Włoch – Romulus i Remus oznaczają Rzym, lilia - Florencję, krzyż na białym polu – Mediolan, byk – Turyn. Mówi się, że przydepnięcie jąder byka gwarantuje szczęśćie. Kto próbował? Ja tak! Narazie szczęście mi sprzyja :)


TEATR LA SCALA

Za Gallerią Vittorio Emanuele II znajduje się plac (Piazza della Scala) na którym stoi – teatr La Scala (XVII w.). Budynek opery został zbudowany w 1778 roku (budowany 2 lata – 1776-1778) na miejscu kościoła Santa Maria della Scala. Zaprojektowany przez Giuseppe Piermarini w stylu klasycystycznym ucierpiał w czasie bombardowań miasta w trakcie wojny (1943r), ale mieszkańcy miasta złożyli się na jego odbudowę.

Obecnie La Scala znana jest na całym świecie ze wspaniałych interpretacji oper Verdiego, Rossiniego czy Pucciniego.

QUADRILATERO D'ORO

Niedaleko placu Duomo znajduje się najbardziej prestiżowa ulica (pełna luksusowych sklepów zlokalizowanych w pięknych pałacach neoklasycystycznych) - via Monte Napoleone. Razem z ulicami Manzoni, della Spiega i Sant'Andrea stanowi ona tzw. Quadrilatero d'Oro ("czworobok ze złota"), czyli fragment miasta, gdzie koniecznie trzeba wybrać się (z pełnym portfelem) na zakupy.

ZAMEK SFORZÓW

Do Castello Sforzesco z Piazza Duomo można dojść na pieszo lub (najlepiej) dojechać metrem. Ze stacji Duomo do stacji Cairoli jedzie się dosłownie 2 minuty.



Castello Sforzesco (Zamek Sforzów) to forteca z cegły, położona na północny zachód od centrum. W dobie renesansu był największą twierdzą w Europie. Zbudowany została przez Viscontich, ale obecny kształt uzyskał po przebudowie przez księcia Francesca Sforzę w XV w.. Budowla ma konstrukcję na planie kwadratu, a w środku znajduje się wielki dziedziniec (Piazza d'Armiles).

Castello Sforzesco zdobią blankowane wieże i chronią ufortyfikowane mury. Swój wygląd zawdzięcza m.in. projektantom - Leonardo da Vinci i Bramante, ale również licznym przebudowom i dobudowom przez które zamek jest mieszanką różnych styli architektonicznych.


Obecnie zamek mieści muzea (m.in. Museo d’Arte Antica – Muzeum sztuki Starożytnej, Sala delle Asse - Leonardo Da Vinci – wystawa na temat Leonardo da Vinci, Armeria – Zbrojownia, Museo degli Strumenti Musicali – Muzeum Instrumentów Muzycznych, Museo Archeologico - Sezione di Preistoria e Protostoria, Sezione Egizia – Muzeum Archeologiczne:prehistoria – sekcja o Starożytnym Egipcie, Museo Pietà Rondanini - Michelangelo – wystawa dzieła Michała Anioła - ostatnia (niedokończona) rzeźba Michała Anioła “Pieta Rondanini”. Wejście na dziedziniec zamku jest darmowe, płacić trzeba za zwiedzanie muzeów ulokowanych w murach zamku. Bilet do muzeum kosztuje € 5,00 (ulgowy € 3,00, bilet do wszystkich muzeów - € 12,00). Z darmowego wstępu można skorzystać we wszystkie wtorki od godziny 14 i od środy do soboty po 16.30.

PARK SEMPIONE

Za Castello Sforzesco położony jest park Sempione - największy park rekreacyjny miasta (47 ha), w stylu ogrodu angielskiego. W Parco Sempione można odpocząć po długim zwiedzaniu, spacerując po romantycznych ścieżkach, oglądając fontanny (Fontanna de Chirica), pomniki, sztuczne jezioro i Most Syrenek. Na końcu parku znajduje się łuk triumfalny (Arco della Pace). Jego budowę w 1930 roku zlecił Napoleon, gdy planował zrobić z Mediolanu stolicę Włoch. Płaskorzeźby na łuku przedstawiają wielki przemarsz armii napoleońskiej przez Passo Sempione.



CO JESZCZE WARTO ZOBACZYĆ?

Kościół Santa Maria delle Grazie – to perełka architektury renesansu, ale przede wszystkim miejsce, gdzie podziwiać można “Ostatnią Wieczerzę” Leonarda da Vinci.

“Ostatnia Wieczerza” (Cenacolo) to fresk ilustrujący fragment Ewangelii “I gdy siedzieli i jedli, rzekł Jezus: Zaprawdę powiadam wam, że jeden z was, który jest ze mną, wyda mnie. (...)”. Leonardo ponad 2 lata spędził szukając na ulicach modeli do poszczególnych postaci. Osoby do “twarzy Judasza” szukał w światku przestępczym.
"Ostatnia Wieczerza" / źródło: magazynsztuki.pl

Dzięki licznym renowacjom i pracom konserwatorskim fresk namalowany w 1497 roku, przetrwał do dziś. Obraz wymaga jednak stałego odnawiania, głównie przez samego autora – Leonardo da Vinci. Już w trakcie malowania było wiadomo, że szybko ulegnie zniszczeniu. Leonardo malując fresk nie chciał poddać się ograniczeniom jakie stwarza malowanie na wilgotnym tynku (gdyż tak malowany fragment po fragmencie obraz, nie dałby możliwości stworzenia efektu sfumato - głębii). Leonardo stosował więc temperę zmieszaną z olejem na suchą powierzchnię. Zniszczenie obrazu było dostrzegalne już w 1517 roku.

Obecnie ze względu na trudną do utrzymania kondycję dzieła “Ostatnią Wieczerzę” jednorazowo może oglądać 25 osób (nie dłużej niż 15 min). Jeśli chcecie zobaczyć dzieło Leonarda da Vinci koniecznie trzeba wcześniej (około 3 miesięcy) zarezerwować datę przybycia.

Mediolan można zwiedzać szlakiem Leonarda da Vinci, ponieważ “człowiek renesansu” przez wiele lat mieszkał w tym mieście. Pracował na dworze Sforzów i tam w czasach pokoju malował m.in. “Damę z łasiczką” i “Madonnę w grocie”. Ze względu na sytuację polityczną przeniósł się na kilka lat do Florencji, ale potem znów wrócił do Mediolanu.

Na cześć Leonarda powstało w Mediolanie m.in. Muzeum Nauki (Museo della Scienza e della Tecnica). Niestety jeszcze nie udało mi się go zobaczyć, ale przyznaję, że wszystkie opinie, które przeczytałam o nim w internecie sprawiają, że Muzeum jest obecnie na wysokim miejscu mojej listy “do zobaczenia”. Może kiedyś uda mi się do niego zawitać i wtedy coś więcej napiszę, ale narazie muszę was odesłać do strony: http://www.museoscienza.org/


KILKA RAD OD SERCA:

Nie polecam jechać do Mediolanu latem. Po pierwsze w mieście szaleją tłumy turystów (będzie nawet ciężko zrobić sobie “selfie” z Duomo w tle), a po drugie wiele hoteli nie bookuje pokoi turystom (zostawiają je dla włoskich biznesmenów). Moim zdaniem najlepsza pora na zwiedzanie do początek wiosny lub końcówka jesieni, gdy ruch turystyczny jest znacznie mniejszy.

Radzę w plecak oprócz aparatu zapakować picie i kanapki. Ceny w centrum są zdecydowanie wyższe niż normalnie, a w dodatku unikniecie szalenie długich kolejek do barów czy restauracji. Pierwszy raz chyba zdarzyło mi się widzieć tak długa kolejkę do McDonalda... Szkoda marnować cenny czas, który można wykorzystać na zwiedzanie, na stanie w kolejce po hamburgera, prawda?



Szczególnie “w sezonie” trzeba bardzo uważać na złodziei, ale także na “Panów Zaczepiaczy”. Chodzą po wszystkich turystycznych placach miasta i rozdają bransoletki, za które potem chcą pieniądze, długo się targując i nie odpuszczając nikomu kto zaczyna się wdawać w dyskusję. Najlepiej bransoletki nie dotykać i nie odzywać się w żadnym znanym im języku, bo jeśli zatrzymacie się choć na chwilę to już “po Was”! Moim zdaniem najlepsza metoda na zaczepiaczy to powiedziane po polsku “Nie dziękuję” - naszego jezyka nikt na świecie poza polakami nie zna, więc każdy na dźwięk obco brzmiących słów po prostu się poddaje i szuka innej ofiary. Traficie też na “pytających o godzinę” (pytają tylko po to by wybadać jaki znacie język i wtedy zaczyna się nagabywanie o pieniądze). Jednemu z takich panów na jego pytanie po włosku odpowiedziałam po polsku, po czym on wykazał się płynną znajomością najpierw angielskiego, a potem hiszpańskiego, ale z związku z moim namolnym powtarzaniem słów “nie rozumiem”, w końcu się poddał.

Przy Zamku znajdziecie też “Panów sprzedających Pradę za grosze”. Nie muszę tego chyba pisać, ale tak dla zasady: nie dajcie się nabrać, “Prada” to piękne podróbki i to w bardzo wygórowanych jak na takie torebki cenach!



Źródła:

- “Włochy. Przewodnik kieszonkowy.” Patricia Schultz, Adele Evans, wyd. Langenscheidt Polska, Warszawa 2005 (chyba bezpłatny dodatek do magazynu “auto+”, ale nie znam szczegółów, bo książkę znalazłam w antykwariacie)
- “Włochy. Mały przewodnik turystyczny.”, Roman Szałas, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1978
- "Włochy”, wyd. Pascal Lajt, Bielsko-Biała 2012
- “New Practical Guide of Milan”, Vittorio Serra, edycja 18, wyd. Bonechi – Edizioni “Il Turismo”, Italy 1987
- “Mediolan i Jeziora”, wyd. Pascal Lajt, Bielsko-Biała 2014
- “Włochy. Praktyczny przewodnik.”, Bogusław Michalec, Grzegorz Petryszak, Marcin Szyma, wyd. Pascal, Bielsko-Biała 2014
- http://www.duomomilano.it/en/
- http://www.milanocastello.it/
- http://www.museoscienza.org/

Przeczytaj też:
Mediolan - miłość od drugiego wejrzenia
Samochodem z Łodzi do Mediolanu


6 komentarzy:

  1. Taaakie zazdro! Nigdy nie byłam we Włoszech, a zawsze o tym marzyłam. Zdjęcia niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Teraz można tanim kosztem wybrać się do Mediolanu oraz Bergamo (o nim też będzie post później). Także wszystko przed Tobą :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa, szczegółowa relacja:) Zapraszamy też do naszego ujęcia tematu Mediolan w jeden dzień:) http://lecebochce.pl/mediolan-w-jeden-dzien-lub-kilka-godzin/

    OdpowiedzUsuń
  3. Katedra to jeden z moich punktów do zobaczenia, jej architektoniczny kształt zapiera dech w piersiach na zdjęciach a co to dopiero za widok musi być z bliska i na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie miasto jest przepiekne! Zrobilo na mnie wieksze wrazenie niz Rzym. Ludzie stylowo ubrani, piekne uliczki! Zakochalam sie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tak spojrzałam na Mediolan za drugim razem. :)
    Teraz bardzo miło go wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że moje przemyślenia Cię zainspirowały! :) Wpadaj częściej! Do usłyszenia!