kwietnia 29, 2016
Jak przygotować się do wyjazdu do Chin?
„Nawet najdalsza podróż
zaczyna się od pierwszego kroku.”
Laozi
Dłuższy czas nie było mnie na blogu,
bo w pełni pochłonęła mnie kolejna podróż. Tym razem do Chin, a
dokładnie do Pekinu. Zarówno przygotowanie do wyjazdu, jak i sama
wyprawa, zajęły mi tyle czasu, że po prostu nie miałam czasu dla
PTM. Ale wracam i to z mnóstwem opowieści i ciekawostek z samego
Państwa Środka!
Zacznę od wpisu podsumowującego moje
przygotowania do podróży, bo może moje zmagania ułatwią komuś
planowanie samodzielnej wycieczki do Chin.
FORMALNOŚCI WYJAZDOWE - WIZA
Wyjazd do Chin wiąże się z dużą
ilością formalności, głównie ze względu na konieczność
posiadania wizy. Podróż możemy zacząć planować, gdy mamy w ręku
ważny paszport (co najmniej 6 miesięcy ponad termin upływu
ważności chińskiej wizy – wiza standardowo wystawiana jest na 6
miesięcy) z 6 pustymi stronami (w tym 2 obok siebie).
Następnie należy ubiegać się o wizę
chińską. Wypełniamy wniosek o wydanie wizy chińskiej
(http://pl.china-embassy.org/pol/lsyw/qzsq/).
Z poprawnie wypełnionym wnioskiem, paszportem, 1 zdjęciem
paszportowym, kserokopią pierwszej strony paszportu (z
danymi i zdjęciem)
udajemy się do Ambasady Chin w Polsce (Warszawa, ul.
Bonifraterska 1), dokładnie do Wydziału Konsularnego (wejście
od ulicy Franciszkańskiej).
Do wyżej wymienionych dokumentów,
jeśli jedziemy służbowo należy dodać zaproszenie od
instytucji do której jedziemy w biznesie i (te dokumenty również
jeśli jedziemy tylko turystycznie) dowód rezerwacji biletów
lotniczych i hotelu na miejscu.
Co ważne (tej
informacji nie ma niestety na stronie ambasady, a ułatwiłaby ona
bardzo moją ekspedycję po wizy) wniosku wizowego nie trzeba składać
osobiście, nie trzeba nawet pisać żadnego upoważnienia. Jeśli
jedziecie do Chin w kilka osób wnioski może złożyć tylko jedna
osoba (tak samo jest z późniejszym odbiorem paszportów). Jeśli
nie macie możliwości pojechać do Warszawy, zadanie możecie też
zlecić pośrednikowi wizowemu (wiele takich firm ogłasza się w
internecie). Opłata za pośrednictwo to około 100 zł/wizę.
Wydział
Konsularny działa trzy razy w tygodniu – poniedziałki, środy i
czwartki, tylko w godzinach 9-11. Do okienek są duże kolejki (kto
by pomyślał, że aż tyle osób wyjeżdża do Chin), więc warto
być na miejscu wcześniej, pobrać numerek i spokojnie czekać na
swoją kolejkę.
Po sprawdzeniu
przez pracownika Konsulatu naszych dokumentów otrzymujemy kartkę z
danymi do dokonania przelewu (nie płacimy za wizę na miejscu, ani
wcześniej, dopiero po złożeniu dokumentów), zabrany zostaje nasz
paszport i otrzymujemy termin otrzymania wizy.
Wiza zazwyczaj
jest wyrabiana koło 2 tygodni – jest koszt to wtedy 220 zł/osobę.
Wiza ekspresowa
jest wyrabiana 3 dni robocze, czyli jako, że urząd pracuje 3 dni w
tygodniu – tydzień. Jej koszt to 370 zł/osobę.
Wizę odbieramy w
wyznaczonym dniu, po okazaniu dowodu wpłaty. Zostaje ona wklejona w
nasz paszport.
Więcej informacji o opłatach za wizę
itd. znajduje się na stronie Ambasady:
http://pl.china-embassy.org/pol/sgxx/t129128.htm
PRZELOT
Przelotu należy szukać jeszcze przed
ubieganiem się o wizę (potwierdzenie rezerwacji trzeba okazać jako
jeden z dokumentów niezbędnych do wyrobienia wizy).
Do Pekinu z Warszawy możemy dostać
się lotem bezpośrednim - liniami lotniczymi LOT.
Lot trwa 8 godzin z Warszawy do Pekinu
i 9,5 godziny z Pekinu do Warszawy.
Lot w obie strony w terminie mojego
wyjazdu kosztował ok. 3946 zł/osobę.
Tańszą opcją są loty z
przesiadkami.
Najtańszy przelot realizowany jest
liniami Ukraine Intl Airlines z wylotem z Warszawy, przesiadką w
Kijowie i potem przelotem do Pekinu.
Lot Warszawa Kijów trwa 1,5 godziny,
Kijów – Pekin – 9 godz 20 min. Plus czas przesiadki.
Lot Pekin Kijów trwa 10,5 godz, a
Kijów – Warszawa 1,5 godz.
Lot w obie strony w terminie mojego
wyjazdu kosztował ok. 1869 zł/osobę.
Korzystny jest też przelot liniami
Aeroflot przez Moskwę.
Warszawa – Moskwa - 2 godziny, Moskwa
– Pekin – 7 godz 15 min.
Pekin – Moskwa - 8 godzin, Moskwa –
Warszawa – 2 godz 15 min.
Lot w obie strony w terminie mojego
wyjazdu kosztował ok. 1889 zł/osobę.
Oczywiście połączeń z przesiadkami
jest mnóstwo, np.:
- LOTem do Wiednia i Austrian
Airlines z Wiednia do Pekinu
- British Airways przez Londyn do
Pekinu
- Klm przez Amsterdam
- Air France przez Paryż
- China Southern Airlines
Warszawa-Amsterdam-Pekin itd.
Ja wybrałam lot liniami SWISS z
Warszawy do Zurichu i stamtąd do Pekinu.
Lot w obie strony w terminie mojego
wyjazdu kosztował od ok. 2300 zł/osobę (rezerwowałam lot na ostatnią chwilę, wcześniej byłby pewnie dużo tańszy).
Z Warszawy do Zurichu leciałam 2
godziny, czekałam na lotnisku 1 godzinę 40 minut, a potem przelot
Zurich – Pekin trwał 10 godzin. Z powrotem z Pekinu do Zurichu
leciałam 10 godzin 30 minut, 45 minut przesiadki i z Zurichu do
Warszawy 2 godziny.
Polecam podróż liniami SWISS. W cenę
wliczony jest duży bagaż (23 kg bagażu rejestrowanego i 8 kg
podręcznego), posiłki w samolocie (na krótkim dystansie były to
kanapki i croissanty plus napoje, a na trasie Pekin-Zurich obiad i
śniadanie plus napoje). Podczas podróży do Pekinu można korzystać
z wbudowanego w siedzenia zestawu do odtwarzania filmów i muzyki,
dzięki któremu podróż mija zdecydowanie szybciej (w końcu udało
mi się obejrzeć film „Joy”!).
NOCLEG
Przed ubieganiem się o wizę należy
też zarezerwować nocleg w Chinach.
Dużo obiektów można znaleźć na
portalach rezerwacyjnych jak Booking.com, HRS, czy Trivago.
Znajdziemy tam hostele młodzieżowe,
pensjonaty (guest house), hotele biznesowe i hotele wypoczynkowe.
Ceny za nocleg wahają się od 37 zł za dwie osoby (zakwaterowanie w
pokoju wieloosobowym), 70 zł za pokój dwuosobowy, aż do 5000 zł
za noc (a nawet 40 500 zł za wynajęcie dwupoziomowego apartamentu
:)). Ofert można też szukać w biurach
podróży współpracujących z serwisem Bedsonline i mających
oferty biura DerTour.
Ja hotel (New World Beijing Hotel)
kupiłam przez portal Booking.com.
PRZYGOTOWANIE DO PODRÓŻY
Kiedy mamy już zarezerwowane
najważniejsze składowe podróży i załatwione formalności wizowe,
przychodzi czas na kolejne przygotowania.
WALUTA W CHINACH
Jadąc do Chin trzeba zabrać ze sobą
odpowiednie pieniądze. Waluta w Chinach to Juan (chiń. yuán,
元,圆,圓,
oficjalnie nazywany też Renminbi – dosłownie waluta ludowa.
Oznacza się go skrótem CNY lub RMB. Jeden juan dzieli się na 10
jiao (角), a jeden jiao - na
10 fenów (分).
W Polsce dość trudno jest kupić
juany, więc na wyjazd najlepiej zabrać ze sobą dolary, które
potem na miejscu wymienimy na juany. Polecam wymieniać pieniądze w
hotelu w którym nocujecie, wtedy dostaniecie dobry przelicznik i
przede wszystkim zaświadczenie o wymienieniu pieniędzy, na
podstawie którego można z powrotem zamienić pieniądze na dolary
na lotnisku (taka sama była sytuacja w Maroku – pisałam o tym tutaj).
Trzeba uważać i nie wymieniać
pieniędzy w nieznanych miejscach, bo możecie zostać oszukani.
Chińczycy często ostrzegają przed podrabianymi pieniędzmi
(podobno nie mają one numerów seryjnych lub mają po dwa numery),
trzeba więc sprawdzać banknoty które dostajecie jako resztę w
sklepach/od taksówkarzy. Pani recepcjonista radziła nam też robić
zdjęcia otrzymanych jako reszta pieniędzy, żeby w razie czego dość
do tego, gdzie zostaliśmy oszukani. Na szczęście nic takiego nam
się nie zdarzyło.
Przelicznik:
Dla łatwych rachunków można przyjąć
mniej więcej, że jeden juan to 0,50 groszy.
Dokładne kursy walut ciągle się
zmieniają. W czasie mojego wyjazdu wyglądały następująco:
1 CNY = 0,58 PLN - Polska
1 CNY = 0,14 EUR - Unia
Europejska
1 CNY = 0,15 USD - USA
W Chinach można też płacić kartą.
Akceptowane są karty Visa, MasterCard i American Express.
UBEZPIECZENIE
Przed wyjazdem koniecznie się
ubezpieczcie! Nie są to duże kwoty, a ubezpieczenie na tak daleką
podróż jest niezbędne. W przewodnikach czytałam różne
informacje na temat akceptacji polis zagranicznych w Chinach, ale
jako, że podczas wizyty w Chinach nic mi się nie stało, nie jestem
w stanie ich zweryfikować. Najlepiej zabrać ze sobą trochę więcej
gotówki, by w razie problemów zapłacić za leczenie, a po powrocie
rozliczyć się z ubezpieczycielem na podstawie otrzymanych
rachunków.
Ja za swoje ubezpieczenie w firmie ERV
(pakiet poszerzony) zapłaciłam około 35 zł.
SZCZEPIENIA
Jeśli już mówimy o zdrowiu, warto
wspomnieć o szczepieniach. Wyjeżdżając do Chin nie ma obowiązku
wykonywania szczepień. Chiny nie są zagrożone epidemiologicznie
ani malarią, ani żadną inną poważną chorobą. Można zaszczepić
się standardowo przeciwko: żółtaczce typu A i B, durowi
brzusznemu, błonicy (tężec, polio) i wściekliźnie. Jeśli dużo
podróżujecie takie szczepienia ubezpieczą Was na każdy wyjazd.
Jednak tak jak wcześniej pisałam, szczepienia nie są obowiązkowe.
PAKOWANIE
Do Chin (poza odpowiednimi strojami,
kosmetykami itd. - to akurat sprawa bardzo osobista) warto zabrać:
- adapter do gniazdka – w Chinach gniazdka mają 5 dziurek (trochę wyglądających jak buzia), więc trudno podłączyć się do nich z niektórymi naszymi wtyczkami. W dobrych hotelach znajdziemy też gniazdka europejskie, ale mimo wszystko, jeśli macie taką możliwość warto zabrać adapter. Napięcie elektryczne wynosi 220V, więc spokojnie możemy korzystać z gniazdek.
- podstawowe leki – w Chinach nie ma aptek jak w Polsce i nie kupicie leków podobnych do naszych. Chińczycy drobne choroby (jak przeziębienie, ból głowy itd.) leczą medycyną tradycyjną chińską (naprawy ziołowe, akupunktura), a dopiero z poważnymi schorzeniami wybierają się do lekarza medycyny nowoczesnej. Jeśli cierpicie na alergię/migreny, czy inne dolegliwości zaopatrzcie się w komplet leków przed wyjazdem. Warto zabrać: leki przeciwbólowe, na przeziębienie, na dolegliwości żołądkowe, plastry, bandaże itd..
- przewodnik z chińskimi nazwami miejsc które chcecie odwiedzić i potraw które chcecie zjeść (lub słowniczek) – Chińczycy bardzo słabo mówią po angielsku, więc czasami porozumiewanie się z nimi odbywa się na migi. Łatwiej jest pokazać chińską nazwę miejsca/rzeczy o którą chodzi niż pokazywanie jej jako pantominę. :)
WYCIECZKI NA MIEJSCU
Jeśli będziecie mieszkać w centrum
Pekinu atrakcje takie jak Zakazane Miasto, Świątynię Nieba, Park Zhongshan, Plac Tiananmen itd. możecie zwiedzić
samemu. Jednak dalsze podróże np. na Mur Chiński są bardziej
kłopotliwe. Warto więc jeszcze przed wyjazdem do Chin sprawdzić
oferty lokalnych wycieczek z przewodnikiem. Wtedy zostaniecie
odebrani z hotelu, zabrani na wycieczkę (w cenie są też zwykle
bilety wstępu), dostaniecie lunch i będziecie cały czas z
przewodnikiem. Taka podróż jest o wiele bardziej komfortowa i jak
się okazuje wcale nie musi być droga. Mnie udało się kupić
wycieczkę na Mur Chiński i do grobowców dynastii Ming za niecałe
50 zł/osobę. Zorganizowanie takiej podróży na miejscu na pewno
byłoby bardzo trudne i wydaje mi się, że jeszcze droższe. Jeśli
będziecie potrzebowali pomocy w wyszukaniu wycieczek lokalnych w
Chinach napiszcie do mnie maila – pomogę. :)
Z zakupem wycieczki możecie też
poczekać i już po przylocie skorzystać z usług jednego z
lokalnych biur podróży lub zamówić wycieczkę za pośrednictwem
hotelu. Z tego co zauważyłam pytając współwycieczkowiczów ceny
są jednak wtedy wyższe (niektórzy zapłacili nawet po 100 USD).
Więcej o Chinach dowiecie się z wpisu
„Chiny – podstawowe informacje” i z kolejnych postów na temat atrakcji w Pekinie, Wielkiego Muru Chińskiego, ciekawostek o Chinach itd..
Miłego czytania!
P.S. Kto był w Chinach i chce się pochwalić jakąś ciekawą historią?
Źródła:
http://www.convertworld.com/pl/waluta/chiny.html
Ojejku, Chiny! Ale mnie zaintrygowałaś :D Czekam z niecierpliwością na Twoje posty, szczególnie te odnośnie Pekinu i Wielkiego Muru Chińskiego, czyli miejsc, które sama zobaczyć bym chciała. Nie byłam nigdy w tym państwie i nie mam bladego pojęcia, kiedy tam się wybiorę (o ile w ogóle się tam wybiorę) :D
OdpowiedzUsuńCzasami podróże zdarzają się mimo, że nigdy byśmy się ich nie spodziewali. Tak było z moim wyjazdem. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby Tobie też się udało zobaczyć Chiny, bo to wyjątkowe miejsce. Wiele rzeczy mnie tak urzekło, jeszcze więcej zdziwiło. O wszystkim będę po kolei pisać, więc zapraszam do czytania! Pozdrawiam cieplutko. :)
Coraz częściej myślę o podróży do Chin. Mam nadzieję, że kiedyś się to uda
OdpowiedzUsuńja się mogę pochwalić mnóstwem historii :) mieszkałam tam. Co to znaczy, że w Chinach nie ma aptek? pełno ich jest, nie przesadzaj :) zaopatrywałam się wszędzie normalnie w lekarstwa, gdy była potrzeba.
OdpowiedzUsuńwww.whatisupdaria.pl
Ja się nie natknęłam na żadną, ale specjalnie nie szukałam też, więc może jakoś mi umknęły. :)
OdpowiedzUsuńDługo niestety nie byłam, więc mogę się podzielić tylko takimi subiektywnymi odczuciami.
A wiadomo, że stykając się z nieznaną kulturą wszystko widzi się wybiórczo. :)
Długo mieszkałaś w Chinach? Jak wspominasz? Już pędzę na twojego bloga - chętnie poczytam! :) Pozdrowienia :)
Mieszkałam ponad rok, zaraz tam wracam znowu na dłużej :) może aptek nie widziałaś, bo nie mają takiego oczywistego wyglądu, ale zapewniam Cie, że w razie czego znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, dzięki za informację. :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo przydatnej i praktycznej wiedzy! Od dawna marzy mi się tego typu wyprawa, ale niestety przyjdzie jeszcze trochę na to poczekać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttps://www.mojawalizka.pl