sierpnia 25, 2017
PIERWSZY RAZ SAMOLOTEM – Jak pokonać strach? 10 rad co można zrobić, żeby mniej bać się lotu samolotem cz.2
W pierwszej części wpisu "Pierwszy raz samolotem - Jak pokonać strach?" (Czytaj tutaj!) podawałam rady takie jak: rozmowy z osobami, które już latały samolotem, zapoznanie się z wyglądem lotniska i procedurami na nim obowiązującymi, odpowiednie zapakowanie bagażu, wyposażenie się w "umilacze" podróży, podróż z osobą zaufaną itd.. Były to rady od 1 do 5. Jednak to dopiero kilka z metod, które wykorzystałam przed moją pierwszą podróżą samolotem. Oto dalsza część wpisu:
6. Bez pośpiechu.
Moim zdaniem pośpiech i lęk to dwa diabełki, które nawzajem się „nakręcają”. Wyobraźcie sobie taką sytuację... Wasz pierwszy lot samolotem, lęk zjada Was od rana. Przeciągacie do ostatniej możliwej sekundy wyjazd z domu. Jedziecie na lotnisko, po drodze okazuje się, że czas Waszego przejazdu przedłuży się, bo na drodze był wypadek i obowiązuje ruch wahadłowy. Macie być na lotnisku 2 godziny przed wylotem, ale z Waszych nowych wyliczeń wynika, że będziecie co najmniej godzinę spóźnieni. Daje wam to naprawdę minimum czasu na odprawę. Nie znacie lotniska. Musicie jeszcze zaparkować gdzieś samochód i jakoś się dostać na terminal. Jak się wtedy czujecie? Zadowoleni, że uniknęliście 2 godzin czekania na lotnisku w kolejce do odprawy (podczas której swoją drogą można np. dla relaksu słuchać ulubionej muzyki lub audiobooka)? Czy zalęknieni, wściekli na siebie i bezradni? Ja czułabym się załamana i nie wiem czy w połączeniu mojego lęku przed lataniem i stresu związanego z tym czy w ogóle zdążę w pewnym momencie nie zakręciłabym i nie pojechała po prostu do domu. Pośpiech i jechanie na lotnisko na ostatnią chwilę nie pomagają w stresie. Nie ukrócają go (przecież i tak stresujecie się w domu to pół godziny dłużej), a mogą go wręcz zwielokrotnić!